Żeby nie było, że my tu za murami wciąż tylko modlitwa i rekreacja, dziś dowody, że czasem także pracujemy.
grabienie...
i grabienie...
i grabienie...
dzielny Tomasz sprząta klatkę Lwów ;)
i znów grabienie...
i grabienie...
przejażdżka po okolicy lokalnym środkiem transportu o mocy jednego Dominika biologicznego ;)
rajd spadającej trawy do kompostownika
i grabienie... ;P
nasz vice Magister, brat Jakub oprowadza wycieczkę
dzielnie pomagaliśmy nakarmić głodne tłumy ;)
instruktarz obsługi tłumów ;)
nieudana próba ucieczki